Nad słonecznym zwykle Rzymem wiszą ciężkie, nabrzmiałe deszczem chmury. Rączka mojej córeczki wsuwa się w moją dłoń, a małe nóżki przebierają w miejscu z ekscytacji. – Mamo, czy to dziś pojedziemy windą do nieba?
Moja strona, w celu poprawy jakości usług, korzysta z ciasteczek (cookies). Odwiedź stronę Polityka Ciasteczek, aby uzyskać więcej informacji na ten temat.