Chciałam jechać dzisiaj do Jerozolimy, by szukać pocieszenia u tego, za którym dziś płaczemy. Powiedziano mi jednak, że Go tam nie znajdę, i że grób będzie zaraz pusty. Szukam Go więc tu, gdzie jestem, na ulicy spieszącej ku sobocie, wśród hałasu i spalin zupełnie nieświętego Tel Awiwu.
Czytaj dalej