W pierwszych dniach roku, kiedy planujemy nadchodzące miesiące, wtłaczamy przyszłość w ramy kalendarza, ja podróżuję myślami. Delfy – greckie sanktuarium, do którego antyczni pielgrzymowali, by porozmawiać z Pytią – przypominają mi, że zamiast planować, szukając odpowiedzi u wyroczni, lepiej po prostu żyć, a odpowiedzi poszukać w sobie.
Pępek. Tajemnicza część ciała. Trochę zagmatwana, na wpół skryta, na wpół wyeksponowana. Znaczy drogę do tego, co intymne, najwrażliwsze; przypomina o lęku wobec przyszłości, o tęsknocie za przeszłością. Za bezpiecznym schronieniem w łonie matki.
Delfy wzniesiono podobno w miejscu, które stanowi pępek świata. Może dlatego początkowo znajdowało się tam sanktuarium Gai, czyli Ziemi, odwiecznej Pramatki. Na zboczach malowniczej góry, pokrywającej się z krzywiznami jej krągłego, matczynego ciała, stał Omphalos, kamień znaczący centrum wszystkiego. Ale Gaia nie była zazdrosna, prędko oddała sanktuarium bogini sprawiedliwości, Tetydzie, a ta przekazała je kapryśnemu artyście, Apollinowi. Tak zakończyło się niemowlęctwo ludzkości.
Bóg słońca z chęcią przyjął dar, zapierające dech w piersiach widoki, uniżenie wiernych. Do dziś przesiaduje na stromych skałach Parnasu, obserwuje nieustające od wieków tłumy odwiedzających i uśmiecha się z lekką ironią. Bawi go nasza pozornie dorosła naiwność – przecież wyrocznia nie wie niczego, czego nie wiemy my sami. I choć napis na frontonie delfickiej świątyni dobitnie o tym przypominał, człowiek woli do dziś zapytać wyrocznię, otrzymać gotowy plan, niż poznać samego siebie, rozplątać osobiste węzły. Poszukać odpowiedzi wewnątrz.
Na stanowisku archeologicznym w Delfach, tak dzisiaj, jak i przed tysiącami lat, panuje cisza. Nawet najbardziej hałaśliwi turyści zdają się uważać, że obowiązuje tu powaga i powściągliwość. Czy jednak słuchają siebie, czy też, niczym lidyjski król Krezus, bezkrytycznie kupują gotowe scenariusze, które poprowadzą ich na manowce?
Przysiadam na kapitelu antycznej kolumny, porzuconym wśród polnych kwiatów. Zamiast wiedzieć, wolę szukać. W tym roku nie będę cicho, nie przyjmę naiwnie cudzych prawd.
Głośno i żywo podyskutuję za to –
– sama z sobą.
____________________________________
Poznaj samego siebie (gr. γνῶθι σεαυτό) – jedna ze słynnych maksym delfickich, znajdująca się na frontonie tamtejszej świątyni.