O sole mio
W krótkie listopadowe dni, które nie wiadomo kiedy zamieniają się w noc, przywykliśmy do marudzenia. Że zimno, że chce się spać, że budzik dzwoni rano w nieskończoność, a my musimy ratować się hektolitrami kawy. Że naszemu organizmowi brakuje witaminy D. Że niby wszystko dobrze, idą święta, świat się cieszy, tylko szkoda, że ktoś wyłączył słońce…